Wg mnie nie ma sie co bawic tylko pojechac kolesia maksymalnie. Tylko zeby znowu nie bylo problemow z atakami, ogarnal ktos juz jak to jest naprawde z sojuszniczymi atakami?

BTW: w tej grze nie ma chyba mozliwosci niszczenia budynkow jak w travianie?

Koleś nie do końca blefuje jego sytuacja wygląda nasępująco:
punkty całkowite: 686
punkty armii: 7424
ludzie w kopalni drewna 100 na 115 możliwe
ludzie w kopalni kamienia 2 na 110 mozliwe

więc wygląda to tak, koleś ma jedno miasto nie ma pojęcia o co chodzi w tej grze wszystko władował w armię prawdopodobnie w miotaczy i jakieś statki, tak że brakuje mu obywateli żeby ją utrzymać więc wycofał robotników z kopalni.
Sądzę że sam wykończy siebie w jakieś 2 tygodnie. Napewno jest teraz w całkowitej stagnacji, a ataki na innych graczy nie przyniosą mu wymaganych zysków. Ja go nie będę atakował bo nie mam po co, armie pewnie bym mu zniszczył, tylko co przywiozę jako łupy, kiedy nie ma ludzi w kopalnii, a przeciaż straty po mojej stronie też pewnie będą. Oczywiście wszystko się zmieni jeśli koleś będzie miał czelność zaatakować kogoś z nas wtedy straty nie będą miały już takiego znaczenia. Sądzę że można go ignorować, atak na niego nic nie da farmy z niego nie będzie ( brak ludzi w kopalniach).
Pozdrawiam
POLL

Podeślij raport z bitwy.