Kolejny pościk oraz temat do obgadania...
po pierwsze powinniśmy sobie objaśnić wszyscy.. po co gramy w Ikariam?
-- dla rozrywki?
-- aby sprawdzić swoje umiejętności zarządzania (kierowane do studentów ) ?
-- aby miło spędzić czas z kumplami online?
-- czy może też chcemy coś wspólnie osiągnąć by móc się później innym chwalić jak to żeśmy daleko zaszli w tej gierce
Ogólnie każdy cel jest dobry, ale jako że stanowimy pewne ugrupowanie, związek bądź też grupę graczy która ma na celu zaistnieć jako wspólnota powinnyśmy być w dobrych relacjach jak i interesować się sobą nazwajem
(mam na myśli płaszczyznę gry)
dlatego poddaję to do dyskusji, jak widzicie nasze wspólne granie?
Offline
Jak widzę nasze wspólne granie?
poprostu gramy,
jedni będą się angażować bardziej drudzy mniej, jest to tylko gra i na nikim nie można wymóc siedzenia przed kompem 24h, natomiast miło byłoby móc liczyć na członków sojuszu w jakichś wariackich wojenkach i obronach (somo wyjdzie w praniu). Wydaje mi się że członkowie sojuszu tylko dzieki wspólnej pracy, rozwojowi, handlowi i wsparciu militarnemu oraz radom innych członków, dojdą do czegoś w tej grze, dzięki temu będzie się grało łatwiej i pewnie bez zarwanych nocek dla pilnowania dorobku. Współpracy nie powinna polegać tylko na tym "o kurde pomóżcie podeślijcie 100 k surówki bo mi brakuje" tutaj lepszym tekstem byłoby "mam 500 siarki potrzebuję 1000 wina".
Przeciwnik wiedząc że ryzykuje odpowiedzią całego sojuszu zastanowi się ze 3 razy czy kogoś z nas zaatakować, aby to osiągnąć musimy odpowiadać bezwzględnie (bez względu na koszty i straty pojedyńczych graczy) na każdy atak na członka sojuszu, no i oczywiście w takim przypadku pomoc przy odbudowie jest niezbędnie wymagana, dla dobra całego sojuszu.
Problemem pozostaje całkowity brak wiedzy jak wspólnie atakować, bronić się, ilość bugów, wywalanie gry i tysiące innych i tu moja prośba jeśli ktoś wyczyta wątek na forum jak wspólnie się wspierać itd. niech umieści na naszym forum. Wiedza jest zawsze najważniejsza.
Przepraszam za tak długie przynudzanie.
Pozdrawiam
POLL
Offline
Hej POLL w pelni sie z Toba zgadzam :d odnosnie odpowiedzi na atak .. gdyz tak samo jak Ty uwazam ze najlepszym sposobem aby zapewnic sobie spokoj jest zastraszenie rywali przynajmniej na poczatku . A co do wspolnej walki to ja obstawiam na traktaty wpolne czy cos
No i jeszcze jedno .. co do ludzi ktorzy sie w to zaangazuja to fajnie by bylo gdyby kazdy w jakims stopniu przyczynial sie do rozwoju naszego sojuszu Dzieki za glos Pozdro4all
Offline
Sojusz sojuszem ale trzeba też liczyć na siebie. Rozbudujcie najpierw podstawowe budynki u siebie a później myślcie o innych członkach sojuszu. Może to brzmi samolubnie ale niech polowa sojuszników wyjedzie na wakacje to druga polowa moze byc skazana na głód i odwiedziny ze strony naszych sąsiadów
Z czego nie wykluczam pełnej współpracy od samego początku - jak kto lubi
Offline
siemka ja niestety sie z wami nei zgadzam co do tych atakow
nic pochopnie to moze byc jakies nieporozumienie juz to przerabialem z milion razy zawsze najpierw nalezy wyjasnic a pozniej jak cos atakowac. widomo jezeli cos sie strazy kilka razy to wtedy tak mozna ale pamietajcie najpierw dyplomacja.po co tracic bezsensownie wojsko a tym samym surowce i sie oslabiac?a i co do akcji trzeb aje wczesniej zaplanowac i starac sie przewidziec wszystko jakies nioczekiwane sytuacje awarie braki pradow.to jest najciezsze zeby nei bylo ze atak ma wyslac 5 osob a wysla 2 czy nawet 1.i pamietajcie wojsko wojsko i jeszcze raz wojsko bez wojska to guzik mozna zrobic.co postraszysz kogos 50 falangami?to cie wysmieje i jeszcze zaatakuje zeby pokazac ze gowno masz zeby zmieszac cie z blotem.chlopcy(i dziewczyny jezeli sa) trzeba sie wziac w garsc i grac.ale sie rzopisalem.mozecie sie zloscic ze gledze ale takie jest moje zdanie.
pzdr Eldier(nowy czlonek)
Offline